Planować czy nie?

Posted on 04/10/2019 2:18pm

Spędzanie wolnego czasu czasami jest sporym wyzwaniem. By każdą rzecz zaplanować, określić tak, by było jak najlepiej, potrzeba odpowiedniego planu, jaki powinien być podparty najlepszym przygotowaniem.
A może jednakowoż nie, być preferujesz robić każdy plan żywiołowo i bez nadmiernych przygotowań. To jak się zachowujesz świadczy o Twoim usposobieniu i podejściu do życia. Są ludzie, którzy w każdej sytuacji potrzebują planu. Planują wycieczkę do dużego ośrodka miejskiego, przykładowo do stolicy biorą ze sobą mapy i przewodniki, mają już ustalone do której zajdą cukierni na Żoliborzu (adres lokalu) czy kawiarni w Legionowie, mają już ustalone, co zwiedzą pierwsze, czy Stare Miasto, czy jednak Pałac Kultury i Nauki. Są przekonani o swoim planie, wierzą w niego, on jest dla nich najważniejszy i nieustannie najbardziej atrakcyjnym z możliwych żeby spędzić czas. Poza najważniejszym planem istnieje także plan B oraz nawet C. Na wypadek niekorzystnej pogody czy pozostałych nieodczekiwanych zdarzeń, zawsze jest wyjście z sytuacji.

Na innym biegunie są się osoby, jakie całkowicie odmiennie podchodzą do tego typu zagadnień. warsaw.jpg|R|W=180|ALT=rynek w Warszawie]Jak wyjazd to spontan, jak planowanie to „zobaczymy, jak to będzie”. Taka osoba nie jedzie, na przykład, do wielkiego miasta, by odwiedzić parę planowanych punktów, taka osoba bierze sobie za punkt honoru, aby jak najlepiej spędzić czas, a jej plan można streścić w wyrażeniu: zobaczymy, co moment przyniesie. Przecież wszystko jest uzależnione od wielu zagadnień, z jednej strony pewne plany mogą runąć przez pogodę, może uciec autobus lub po drodze się zepsuć, być może muzeum być zamknięte i tak dalej. Taka osoba wychodzi z prostego założenia, że obmyślanie planu to jedynie zbędne nerwy, zamiast nad tym się zastanawiać, trzeba po prostu żyć chwilą.




Nie widzisz siebie ani w jednej, ani w drugiej grupie? To może jesteś gdzieś w środku, w centrum? Z jednej strony cenisz ludzi, który mają wszystko zaplanowane, ale denerwuje Cię ich skrupulatność i drobiazgowość. Twierdzisz, iż plan i owszem, lecz nie przesadzajmy, nie powinniśmy przecież pamiętać o każdym, choćby najbardziej nieznacznym drobiazgu. Do drugiego podejścia również jednocześnie masz dość daleko, bo nie lubisz ludzi, którzy wszystko olewają i nie przejmują się żadnym planem. To bez sensu, bo trzeba przecież posiadać jakiś, choćby najmniejszy plan, by się nie pogubić w nowym miejscu. Bez nerwów, ale też bez zbyt dużej nonszalancji, jaka do niczego nie prowadzi.

Tags: miasto, wycieczka